1/13/2018

Przygoda z Brukselą

Większość wspaniałych przygód zaczyna się niepozornie. Nasza przygoda zaczęła się od udziału w konkursie historycznym. Nie zawsze taką szansę udaje się w pełni wykorzystać, mimo szczerych chęci. Tym razem jednak zarówno wiedzą, jak i odrobiną szczęścia, udało nam się wygrać bilet do Brukseli. Stolica Unii Europejskiej “czekała” na nasz przyjazd pod koniec listopada. Podróż była długa, męcząca, co gorsze- pogoda dawała się we znaki. Jechaliśmy autobusem przez Niemcy, a gdy przejechaliśmy przez granicę Belgii, naszym oczom ukazała się niesamowita, ceglana architektura środkowo-europejska. Bruksela była pełna niezgodności, nowoczesności i historycznych zabytków, co świetnie ukazała nasza trasa zwiedzania. Poza Parlamentem Europejskim zobaczyliśmy muzeum militariów oraz atomium - wielki model atomu. Choć skromne belgijskie śniadania, nie wspierały nas w walce ze zmęczeniem, to humory nam dopisywały. Wycieczka w pełni się udała i powrót do Polski minął już znacznie szybciej. Uważam, że zgodzą się ze mną i inni uczestnicy - to była wspaniała przygoda- oby takich więcej!
J. Węgrzynowicz