Całe życie p. B. Rzońcy związane jest z naszym regionem. Urodził się w Zarzeczu. Tam też uczęszczał do Szkoły Podstawowej. Następnie ukończył Liceum Ogólnokształcące im. Mikołaja Kopernika w Żmigrodzie. Studiował w Krakowie na Uniwersytecie Pedagogicznym i na Uniwersytecie Jagiellońskim. Studia podyplomowe ukończył w Wyższej Szkole Biznesu w Nowy Sączu. Pracę doktorską obronił w 2011 roku na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie, na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej.
Dzięki swojemu doświadczeniu w pracy nauczyciela historii, wiedzy o społeczeństwie i pełnieniu funkcji dyrektora w Zespołu Szkół Ekonomicznych w Jaśle bardzo szybko nawiązał kontakt z uczniami. Uczestnikom spotkania poseł przybliżył tajniki pełnionych przez siebie funkcji jako: Wojewody Krośnieńskiego; Marszałka Województwa Podkarpackiego; Dyrektora Suret sp. z o.o.; Wicemarszałka Województwa Podkarpackiego; Radnego Sejmiku Województwa Podkarpackiego; Honorowego Przewodniczącego Podkarpackiego Stowarzyszenia Samorządów Terytorialnych, Posła na Sejm RP. Opowiedział także o członkostwie i funkcjonowaniu takich organizacji jak: NSZZ Solidarność czy Prawo i Sprawiedliwość.
Zgromadzonym uczniom wyjaśnił mechanizmy działania urzędów i jednostek samorządowych. Opowiedział także, co trzeba zrobić, aby zostać posłem. Młodzież brała bardzo czynny udział w spotkaniu zadając pytania, niekiedy dotyczyły one prywatnego życia. Pan Bogdan Rzońca chętnie udzielał na nie odpowiedzi.
Zetknięcie się ze światem polityki było dla uczestników bardzo ciekawym i inspirującym doświadczeniem.
Było to pierwsze, ale nie ostatnie nasze spotkanie z posłem. W czerwcu spotkamy się z nim ponownie, w Warszawie – w Sejmie RP.
Paulina Tomaszewska
My - klasa humanistyczna mamy niemal codziennie do czynienia z zagadnieniami tego typu. Ta lekcja była czymś w rodzaju miłego przerywnika i urozmaicenia. W końcu o legislatywie opowiadał człowiek, który zna ją „od kuchni”.
Muszę przyznać, że po tym, gdy dowiedziałem się, z kim mamy się spotkać, byłem dość sceptyczny. Jednak deputowany okazał się być bardzo miłym i ciepłym człowiekiem, który posiada ogromne rozeznanie w tematach, którymi się na co dzień zajmuje. Poseł zachęcał nas również do posiadania i wyrażania własnego zdania - uważa, że to rzecz nadrzędna, aby móc się jakoś odnieść do każdej sytuacji. Zgadzam się z tym w pełni, parafrazując Kazika Staszewskiego: Naprawdę człowiek w coś musi wierzyć i chce. Nawet wtedy gdy zaklina się i mówi że nie.
Muszę przyznać, że ta lekcja, wbrew temu, czego się spodziewałem, dała mi bardzo dużo i jeżeli jakiś cudem pan poseł przeczyta moje refleksje, to chciałbym go przeprosić za mój początkowy sceptycyzm. Choć nadal w wielu kwestiach się z Panem nie zgadzam, to przynajmniej wiem, że jest Pan naprawdę równym gościem.
Patryk Fic