Panie
Bellotto, dlaczego akurat Warszawa?
-
Ponieważ
to piękne miasto, pełne uroku i wdzięku. Zależało mi, aby
ukazać je takim, jakie ono jest właśnie dla mnie.
-
Jaka
jest Warszawa na Pańskich dziełach?
-
Myślę,
że na każdym z moich obrazów widoczne jest ciepło emanujące z
określonego miejsca przedstawionego na malunku. Maluję Warszawę z
różnych perspektyw, z różnych miejsc. Staram się uchwycić to,
co najpiękniejsze w naszym mieście. Być może kiedyś, za wiele
lat dokładność i precyzja moich dzieł pomoże w odtworzeniu
budowli, kościołów czy deptaków, kto wie. Na moich obrazach
widzimy prawdę, realną Warszawę. Dostrzegamy ludzi, którzy żyją
razem, pomagają sobie, współpracują. Są po prostu dobrzy i
zintegrowani. Ciężko także nie zauważyć pięknych budynków,
które zostały wiernie przeniesione na płótno.
-
Jakby
Pan krótko określił to miasto?
-
Warszawa
to spójne miasto. Wszystko w nim współgra, tak jak na moich
dziełach. Ma w sobie magię, której nikt nie jest w stanie się
oprzeć. Cenię ją, ponieważ jakby nie patrzeć stworzyłem około
siedemdziesięciu obrazów, według Warszawy. Jest więc moim
miejscem pracy i zarazem źródłem utrzymania.